Odszedl wybitny mysliciel


Artur Gorski

5 stycznie 2001 r. odszedl do Pana po dlugiej chorobie Aleksander Bochenski, wielki autorytet dla wielu konserwatystow - nasz drogi Nauczyciel postrzegania historii i myslenia o procesach zachodzacych we wspolczesnosci. Byl najbardziej znany z wydanych po raz pierwszy w 1947 r. "Dziejow glupoty w Polsce", ksiazki napisanej "tylko dla tych, ktorzy maja ambicje lub okazje mysla lub czynem wplywac na losy zbiorowiska naszego". Ten zbior pamfletow dziejopisarskich powstal w czasie okupacji, gdy ich Autor zorientowal sie, ze "przywodcy naszego spoleczenstwa" z polskich dziejow wyciagaja falszywe wnioski, co popycha ich do blednych, a czasem tragicznych w skutkach decyzji politycznych.

Swoje rozwazania Bochenski, przeciwnik "metnego mesjanizmu romanstycznego", zaczal od przedstawienia koniunktury politycznej w dziejach upadku Polski. Przy tym wyrazil poglad, ze za okres pomyslny w geopolityce nie mozemy przyjac okresu wybujalej cywilizacji ani bogactwa, ani nawet sily danego panstwa. "Pomyslny okres jest wtedy - pisal Bochenski - kiedy sila panstwa wzrasta relatywnie do sily panstw innych. Jezeli sily nasze zwieksza sie w stosunku - powiedzmy - 10% rocznie, a sasiadow w stosunku 20%, okres jest dla nas niepomyslny. Jezeli nam sil ubywa po 40%, a naszym sasiadom po 50%, wowczas okres jest pomyslny". tymszasem polscy politycy, durzac sie rzekoma wlasna potega, przewaznie nie widzieli, ze zyskujac minimalne rzeczy, cofaja sie blyskawicznie w stosunku zarowno do postepu Niemiec, jak i Rosji.

Kontynuacje mysli zawartych w "Dziejach..." mozna znalezc w takich ksiazkach Bochenskiego, jak "kryzys Polski i kryzys ludzkosci" (1982) i "Pare refleksji o Polsce i swiecie" (1984). W tej drugiej pracy stwierdza jednoznacznie: "W zakresie spraw ojczystych, najbardziej interesujacych kazdego Polaka, obserwacja i analiza faktow zdaje sie dowodzic w sposob niepodwazalny, ze kierowanie sie w polityce rozsadkiem i chlodnia kalkulacja, nie zas uczuciem jako najwyzszym kryterium zapewnic nam moze warunki rozwoju, z ktorych pierwszych jest suwerennosc - wlasny osrodek decyzji, skupiajacy sily wszystkich jednostek".

Dla Bochenskiego narod, pisany przez duze "N", zawsze byl najwazniejszy, zawsze stawial go przed panstwem. uwazal, ze celem polityki i wszystkich dzialan narodu i jego przywodcow jest mozliwie najlepsze miejsce w hierarchii narodow. I wlasnie Narodowi polskiemu, jego pozytywnym i negatywnym cechom, poswiecil inna swa prace - "Rzecz o psychice narodu polskiego". W ksiazce tej przyjrzal sie blizej dwu najzupelniej roznym postawom narodowym, dwom roznym sposobom wartosciowania pracy, podejscia do niej. Pierwsze podejscie, typowe dla wielu jednostek, a nawet calych dzielnic, jak Wielkopolska i Slask, to "przejecie sie nadrzedna, ponaddyskusyjna zasada pracy rzetelnej i zawzietej". Drugie podejscie, spotykaneniemal na kazdym kroku, oznacza lekcewazacy stosunek do pracy. Postawa taka charakteryzuje sie tym, ze "biernosc przewaza nad aktywnoscia, samowola nad dyscyplina, rozrzutnosc nad oszczednoscia, egoizm nad troska o dobro publiczne, cwaniactwo nad praca rzetelna".

Bochenski umarl, ale jego mysli sa wsrod nas wciaz zywe, choc nie wszystkie znane. Bowiem zostawil po sobie spore archiwum notatek i tekstow, ktore nie ujrzaly dziennego swiatla w postaci publikacji.